O książce: rok / Kira mimowolnie wzdrygnęła się, gdy na horyzoncie pojawiła się złowieszcza ciemna, niemal czarna smuga wody. Minutę później całe morze się otworzyło, z zachwycającymi zmianami koloru od miękkiego turkusu przy brzegu do ciemnoniebieskiego, groźnego w głębinach. A po kolejnym zakręcie serpentynowej drogi zobaczyła piękną zatokę, miasto Gelendzhik z latarnią morską na grubym przylądku i sapnęła z zachwytu. Kira obejrzała się.